To jest blog dla dorosłych! Wchodzisz na własną odpowiedzialność! Treści na tym blogu, to głównie moje własne opinie i wnioski.. oraz tłumaczenia wartościowych dla mnie publikacji innych i inne wartościowe lub historyczne publikacje. Fakty też się znajdą..

Wojna biologiczna w akcji – Rozdział 2 – Krajowe projekty i eksperymenty w USA – Larry Romanoff

Wojna biologiczna w akcji

By Larry Romanoff

Larry’ego Romanoffa

DARPA przekazuje 65 milionów dolarów na program implantów mózgu w ramach projektu Super Soldier. Źródło

https://www.activistpost.com/2017/07/darpa.html

2.1. Wstęp

2.2. Krótkie podsumowanie

2.3. Lista i opis projektu

2.4. Inne testy biologiczne

2.5. Kilka godnych uwagi „eksperymentów”

2.1. Wstęp

Test nuklearny Trinity. Źródło

Tajne eksperymenty nuklearne, biologiczne i chemiczne na amerykańskiej opinii publicznej nie są niczym nowym. Co najmniej przez ostatnie 75 lat rząd USA prowadził wojnę przeciwko własnym obywatelom, co ma długą historię przeprowadzania nielegalnych, nieetycznych i niemoralnych eksperymentów. [1] [2] [3] Niezliczone miliony cywilów w USA zostały narażone na zdumiewające procedury i patogeny. Według dochodzenia przeprowadzonego przez Kongres Stanów Zjednoczonych pod koniec lat siedemdziesiątych XX wieku „co najmniej 500 000 ludzi zostało wykorzystanych jako uczestnicy eksperymentów radiacyjnych oraz eksperymentów biologicznych i chemicznych sponsorowanych przez rząd federalny Stanów Zjednoczonych na własnych obywatelach”. [4] [5] [6]  Jednakże, podobnie jak w przypadku wszystkich dochodzeń Kongresu USA, treść została poważnie wybielona, a rzeczywista liczba Amerykanów, którzy byli ofiarami, prawie na pewno sięgała dziesiątek milionów. [7] BBC Radio 4 nakręciło długą serię podcastów na temat tych eksperymentów, serię zatytułowaną „Hotel Anthrax”. [8] Podaję tutaj link, ale transmisje zostały zarchiwizowane i strony nie zawsze się ładują.

Przez wiele dziesięcioleci nikt w USA nie był bezpieczny przed wiktymizacją podczas testów i eksperymentów broni biologicznej na cywilach. Pewnego razu CIA przeniknęła nawet do sieci wodociągowej siedziby FDA w Waszyngtonie (trudno sobie wyobrazić bardziej godnego kandydata do eksperymentu biologicznego niż FDA) za pomocą niezbyt nieszkodliwej substancji chemicznej, aby sprawdzić jej zdolność do zatruwania dostaw wody pitnej z LSD i innymi środkami odmieniającymi umysł. Do 1950 roku wojsko amerykańskie aktywnie przeprowadzało testy na świeżym powietrzu w całym kraju, eksperymentując z dużą liczbą wirusów i szkodliwych bakterii w ogromnych ilościach każdego z nich, narażając miliony cywilów na choroby i śmierć. Jednocześnie CIA aktywnie prowadziła własne eksperymenty, wykorzystując swoją władzę do dowolnego wycofywania patogenów z wojskowego arsenału broni biologicznej.

Rząd USA naraził miliony Amerykanów na działanie czynników chemicznych i biologicznych w ramach tajnych eksperymentów trwających wiele dziesięcioleci. W latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych naukowcy z programu broni biologicznej w Fort Detrick przeprowadzili serię testów, aby określić, jak łatwo byłoby narazić dużą liczbę ludzi na śmiercionośną bakterię. Testy te były częścią programu eksperymentalnego zapoczątkowanego głównie w Fort Detrick, który rozpoczął się pod koniec lat czterdziestych XX wieku i nie uległ zmniejszeniu. Tylko w ciągu pierwszych 20 lat wojsko amerykańskie przyznało, że przeprowadzono około 250 takich testów, podczas których nieświadomie narażonych zostało dziesiątki milionów cywilów . Kiedy odkryto te testy lub programy, wojsko konsekwentnie utrzymywało, że zastosowane środki są nieszkodliwe dla ludzi, ale z biegiem lat stało się całkowicie jasne, że wiele z tych środków chemicznych i biologicznych wcale nie było nieszkodliwych.

Dokumenty Pentagon Records odtajnione w 2002 roku ujawniły, że rząd i wojsko Stanów Zjednoczonych często przeprowadzały testy broni biologicznej i chemicznej na świeżym powietrzu na cywilach amerykańskich co najmniej do lat 70. XX wieku. Z dokumentów wynika, że te setki testów biologicznych i chemicznych miały znacznie szerszy zakres, niż wcześniej przyznawała armia amerykańska.

Z różnych powodów w latach 70. i 80. XX w. nastąpił zalew ujawnień, które otworzyły okno na szeroki wachlarz dosłownie setek nieetycznych i przestępczych przedsięwzięć polegających na brutalnych i często śmiertelnych eksperymentach na ludziach prowadzonych przez rząd USA na własnych obywatelach . Mimo to nadal istnieje duża liczba eksperymentów, co do których istnieje podejrzenie, ale których obecnie nie można udowodnić, często z powodu zniszczenia całej dokumentacji w odpowiedzi na przytłaczający gniew opinii publicznej i realistyczne obawy przed rosnącą niestabilnością polityczną, nie mówiąc już o potencjalnym zalewie milionów procesów sądowych.

Strony te zawierają jedynie krótkie podsumowanie litanii wojny biologicznej prowadzonej przez rząd Stanów Zjednoczonych i jego różne agencje przeciwko narodowi amerykańskiemu, wraz ze znaczącymi dowodami, że eksperymenty te są nadal kontynuowane. Rząd USA obłudnie twierdzi, że ma wysokie podstawy moralne w obszarze praw człowieka, ale nie znam żadnego narodu, który kiedykolwiek wykazywał tak konsekwentne, nikczemne i całkowite lekceważenie życia własnych obywateli. Treść tej serii esejów na temat wojny biochemicznej zaczyna się od nieprzyjemnych szczegółów okrucieństw rządu USA i staje się coraz gorsza w miarę przechodzenia przez treść.

W maju 2009 roku James Corbett napisał artykuł zatytułowany „Rządy i broń biologiczna: krótka historia[9], w którym stwierdził: „Podejście amerykańskiego rządu do broni biologicznej jest godne uwagi ze względu na bezwstydne wykorzystywanie nieświadomych obywateli amerykańskich jako królików doświadczalnych w badania nad bronią biologiczną. Ci sami ludzie, którzy pomogli w tworzeniu amerykańskich programów broni biologicznej, otwarcie przechwalali się swoimi eksperymentami na nieświadomych obiektach testów na ludziach. Nie brakuje też dokumentacji potwierdzającej, że rządy używały środków biologicznych przeciwko własnym obywatelom w operacjach bioterroryzmu pod fałszywą flagą. To nie przypadek, że dwa z najbardziej znanych i niszczycielskich uwolnień biologicznych tej dekady miały swój początek w Fort Detrick (siedziba amerykańskiego programu badań nad bronią biologiczną od lat pięćdziesiątych XX wieku i obecna siedziba USAMRIID) i Porton Down (siedziba w Fort Detrick odpowiednik brytyjski). W Wielkiej Brytanii pryszczyca i strach przed wąglikiem w USA”.

Zanim przejdziemy dalej, chciałbym poczynić kilka wstępnych uwag. Po pierwsze, kompleksowe informacje na ten obszerny temat są dość trudno dostępne. Wiele oficjalnych dokumentów zostało zniszczonych, inne nadal są utajnione lub z innego powodu niedostępne, a chociaż niektóre informacje są dostępne w sferze publicznej, są one rozproszone i często brakuje im przydatnych szczegółów. Większość źródeł podaje jedynie niewielką ilość informacji, często pomijając najpoważniejsze i najbardziej szkodliwe wydarzenia lub eksperymenty, często próbując „złagodzić” informacje, łącząc amerykańskie okrucieństwa z czymś, co wyimaginowane Niemcy lub Rosja zrobiły (lub mogły zrobić, lub miały możliwość to zrobić, lub chciałyby to zrobić…) Ponadto w wielu przypadkach, w tym w niektórych witrynach internetowych amerykańskich środków masowego przekazu, widzowie otrzymują powiadomienie o treści „Ta treść nie jest dostępna na Twoim obszarze ” lub „Nie masz uprawnień dostępu do tej strony „. Z rozczarowaniem zauważyłem, że witryna ahrp.org była szczególnie bezużyteczna, z wyjątkiem kilku odosobnionych przypadków i zawierała tylko kilka słów opisujących główne okrucieństwa.

Kolejnym poważnym rozczarowaniem jest to, że strony internetowe, którym ufamy, często okazują się niegodne zaufania, tuszując lub bagatelizując główne okrucieństwa i często dyskredytując autorów, którzy próbują je demaskować. Andrzej Goliszek napisał książkę pt. „W imię nauki[10], w której demaskuje wiele z tych ludzkich eksperymentów i okrucieństw. Jego książkę można kupić, a ograniczone podglądy można zobaczyć na Archive.org. [11] W tym kontekście byłem bardzo zawiedziony, że magazyn Salon zdecydował się zdyskredytować tego sygnalistę i trywializować szalone eksperymenty medyczne przeprowadzane na Amerykanach. [12] Z ich artykułu: „Goliszek niestety jest pisarzem irytująco przegrzanym, a jako badacz bywa leniwy, zbyt często opiera się na wątpliwych źródłach i przedstawia tylko jedną stronę historii. Jest też kiepskim analitykiem przedstawianych przez siebie faktów. Przeskakuje on od naukowego skandalu do naukowego skandalu z radością ‘konferansjera pokazu dziwactw’.” Często National Geographic, Smithsonian i inne podobne wydają się robić coś podobnego, być może z mniej osobistym oszczerstwem, ale z tymi samymi intencjami i rezultatem. Celem jest okrążenie wagonów, gdy prawda wymknie się z więzienia, i ukazanie sygnalistów jako obłąkanych teoretyków spiskowych, gdy tak nie jest.

Stwierdziłem wcześniej, że amerykański rachunek praw człowieka wyklucza wszelkie okrucieństwa popełnione poza jej własnymi granicami i koncentruje się wyłącznie na tym, co dzieje się w kraju. Dziś jest to w dużej mierze prawdą, ale nie zawsze tak było. Tak naprawdę całe to ostre i obłudne moralizowanie na temat praw człowieka, jakie emanuje dziś ze Stanów Zjednoczonych, jest zjawiskiem stosunkowo nowym, które rozpoczęło się dopiero pod koniec lat 70. i 80. XX wieku. Wcześniej CIA, każdy oddział amerykańskiej armii, wiele departamentów rządu USA , najważniejsze amerykańskie szpitale i instytucje edukacyjne , a nawet agencje ONZ, takie jak WHO , były bardzo zajęte popełnianiem niezliczonych okrucieństw wobec krajowej ludności USA. Dopiero gdy dowody na wiele z tych wydarzeń wymknęły się z więzienia i stały się powszechnie znane, Stany Zjednoczone przeniosły za granicę swoje okrucieństwa związane z prawami człowieka . Rosnące protesty społeczne i niebezpieczeństwa powstania obywatelskiego zmusiły Stany Zjednoczone do zaprzestania lub przeniesienia tej działalności, a po podjęciu wysiłków, aby posprzątać bałagan w kraju, machina propagandowa pracowała w godzinach nadliczbowych, aby odwrócić uwagę amerykańskiej opinii publicznej od tych krajowych przestępstw poprzez koncentrując się na rzeczywistych lub wyimaginowanych naruszeniach, których dopuszczają się inne osoby za granicą. Dopiero w tym momencie Amerykanie zaczęli głosić swoją nowo uzyskaną świętość, potępiając inne narody za znacznie mniejsze wykroczenia niż te, które tak długo praktykowano w kraju.

Dochodzenia Senatu dostarczyły istotnych dowodów na to, że prawie 250 zaludnionych obszarów Stanów Zjednoczonych zostało silnie skażonych czynnikami biologicznymi przed 1970 r. i od tego czasu nie było żadnych informacji na temat skażenia. W tym samym czasie w USA wystąpiła poważna epidemia szczepu grypy H1N1, który najwyraźniej był genetycznie identyczny z tym, który zniknął ponad 20 lat wcześniej, co doprowadziło do wniosku, że wojsko zebrało i zakonserwowało ten szczep do przyszłego zastosowania oraz teraz wdrożyło go w teście . W 1977 r. wojsko amerykańskie przyznało publicznie, że od II wojny światowej w kontynentalnych Stanach Zjednoczonych przeprowadzono wiele setek eksperymentów z bronią biologiczną, a kilkadziesiąt z nich dotyczyło poważnych i potencjalnie śmiertelnych środków biologicznych .

W 1994 r. Senacka Komisja ds. Weteranów przeprowadziła, jak to określiła, „kompleksową analizę obejmującą 50 lat wstecz dotyczącą zakresu, w jakim weterani byli narażeni na potencjalnie niebezpieczne substancje bez wiedzy i zgody”. Sporządzili coś, co niektórzy nazywali „potępiającym raportem”, stwierdzającym, że Departament Obrony wykazał „konsekwentny wzorzec fałszywego przedstawiania” zagrożeń związanych ze swoją działalnością i „wykorzystał” same setki tysięcy nieświadomego personelu wojskowego, nie mówiąc już o milionach cywilów w eksperymentach z bronią biologiczną trwających co najmniej 50 lat. Streszczenie jest dostępne tutaj: [13] Pełny raport jest dostępny tutaj: [14]

Biuro Odpowiedzialności Rządu Stanów Zjednoczonych opublikowało 28 września 1994 r. raport, w którym stwierdzono, że w latach 1940-1974 Departament Obrony Stanów Zjednoczonych i inne agencje bezpieczeństwa narodowego badały setki tysięcy ludzi w testach i eksperymentach z udziałem substancji niebezpiecznych. [15] Cytat z raportu:

Wiele eksperymentów testujących różne czynniki biologiczne na ludziach, zwanych Operacją Whitecoat, przeprowadzono w Fort Detrick w stanie Maryland przez około dwadzieścia lat, od 1953 do 1973. [16]. Pierwotnie badani ludzie składali się z ochotniczych żołnierzy. Jednak żołnierze wkrótce zorganizowali strajk okupacyjny, aby uzyskać więcej informacji na temat niebezpieczeństw związanych z testami biologicznymi, i pojawiło się wiele pytań na temat „dobrowolności” ofiar. Nie przeprowadzono żadnych dalszych działań po zauważeniu uczestników ani nie prowadzono żadnych rejestrów. Armia amerykańska twierdziła później, że posiada dane kontaktowe jedynie około 1000 pierwotnych uczestników. Oficjalnie twierdzi się, że w wyniku tych eksperymentów nikt nie zginął i że „tylko dwie” osoby doznały „długoterminowych powikłań medycznych”, ale znając listę zastosowanych patogenów i biorąc pod uwagę, że wojsko odmawia odtajnienia dokumentacji, możemy wybaczyć żywić wątpliwości.

Oficjalny tekst rządowy Medical Aspects of Biological Warfare (2007), [17] [18] zawiera kilka interesujących stwierdzeń. Stwierdza, że między około 1950 a 1970 rokiem „w USA przeprowadzono co najmniej 239 «testów terenowych» na świeżym powietrzu, podczas których ogół społeczeństwa i osoby badane były niedoinformowane”. Testy te wykazały wszelkiego rodzaju patogeny biologiczne i chemiczne, które zostały rozproszone na gęsto zaludnionych obszarach, w tym Minneapolis, St. Louis, Nowym Jorku, San Francisco i kilku bazach wojskowych, w tym bazie sił powietrznych Eglin na Florydzie. W raporcie stwierdza się dalej, że „wraz z Departamentem Rolnictwa Stanów Zjednoczonych” wojsko wypuściło w całych Stanach Zjednoczonych „środki przeciw uprawom”, tj. herbicydy zabójcze dla zaopatrzenia kraju w żywność. Stwierdza ponadto, że wypuszczenia patogenów na zewnątrz przeprowadzono „w celu zbadania żywotności i zakaźności”, a wynikająca z tego masowa powódź niepełnosprawności medycznej i wiele zgonów były albo nieoczekiwane, albo być może nieistotne. Jednakże w raporcie zauważa się żałośnie: „Te badania [przeprowadzone bez wiedzy i zgody ofiar] skaziły historię programu ofensywnej wojny biologicznej”. Nie potrzebujemy wyobraźni, żeby zrozumieć dlaczego.

Chociaż możemy docenić jego szczerość, Naczelny Chirurg nie odnotował przypadków, w których podczas testowania „technik biologicznego rozpraszania patogenów” miasto Minneapolis zostało 61 razy spryskane materiałami bakteriobójczymi w ramach trwających kilka miesięcy testów lub że „ założenie”, że patogeny były „nieszkodliwe”, mogło być błędne w świetle ogromnego wzrostu liczby chorób układu oddechowego występujących na obszarach rozprzestrzeniania się w Minneapolis i w jego pobliżu . Nie nagrał także testu o głupim kryptonimie „Big Tom ”, podczas którego Departament Obrony spryskał bakterią całą populację Oahu w 1965 r., ćwicząc planowany atak na Kubę . Nie zauważył również, że Big Tom spowodował poważne infekcje u dziesiątek tysięcy ludzi, zwłaszcza młodych, starszych lub chorych z osłabionym układem odpornościowym . Naczelny chirurg informuje nas dalej, że, biorąc pod uwagę inne terenowe testy środowiskowe, wojsko rzeczywiście przeprowadziło wiele „kontrowersyjnych badań”, których celem było „ustalenie, czy Afroamerykanie są bardziej podatni ”. Byli.

Na koniec raport stwierdza, że „publiczne ujawnienie programu testów w „Washington Post” 22 grudnia 1976 r. oraz podczas przesłuchań w Senacie USA w 1977 r. wywołało ostrą krytykę…”. Ale potem powiedziano nam, że CDC zbadało sprawę zatrucia ludności przez wojsko amerykańskie i doszło do wniosku, że w 100 ogniskach jednej szczególnie niebezpiecznej bakterii „żadna nie była spowodowana [szczepem używanym przez wojsko], a ogromne epidemie chorób wywołane przez te same bakterie były po prostu nieszczęśliwymi wypadkami spowodowanymi przez „patogeny oportunistyczne”. Takie wielkie kłamstwo. W ramach kolejnej próby oczyszczenia swoich zapisów Naczelny Chirurg twierdzi również, że „postawiono wiele bezpodstawnych zarzutów” na temat użycia przez USA patogenów biologicznych przeciwko Korei Północnej i Chinom i przysięga, że „Amerykanie nigdy nie użyli broni biologicznej wojskowe”, ale że Departament Stanu USA „podejrzewał” o to Chiny, Rosję i Kubę .

2.2. Krótkie podsumowanie

Począwszy od około 1950 roku armia amerykańska przeprowadziła co najmniej 240 ataków broni biologicznej na świeżym powietrzu [19] na amerykańskie miasta, uwalniając śmiercionośne czynniki nerwowe i bakterie od Alaski po Hawaje. [20] W jednym z takich przypadków w latach pięćdziesiątych CIA wypuściła bakterie krztuśca z morza w pobliżu zatoki Tampa na Florydzie, aby sprawdzić ich zdolność do zakażania populacji ludzkiej na dużą skalę. [21] wywołując epidemię, w wyniku której dziesiątki tysięcy ludzi poważnie zachorowało, a wielu innych zginęło. Wybrano krztusiec (krztusiec), ponieważ jest to wysoce zaraźliwa choroba przenoszona drogą powietrzną, która łatwo się rozprzestrzenia i często jest śmiertelna, szczególnie dla małych dzieci. Choroba powoduje tak gwałtowny kaszel, że ofiary mogą połamać sobie żebra, a okresy kaszlu powodują wyczerpanie. Olbrzymia liczba ludzi zachorowała poważnie, a wielu zmarło, nie zdając sobie sprawy, że ich cierpienie zostało na nich nałożone przez własny rząd.

Źródło

W jednym długotrwałym badaniu, które trwało co najmniej do 1970 r., Marynarka Wojenna Stanów Zjednoczonych symulowała ataki z użyciem broni biologicznej poprzez rozpylanie dużych ilości bakterii na obszarze miasta San Francisco o powierzchni 117 mil kwadratowych, w wyniku czego wielu obywateli zginęło, a niezliczona liczba zachorowała na poważne zapalenie płuc. -jak choroby. [22] [23] [24] W jednym z takich testów wojsko ustaliło, że San Francisco otrzymało dawkę wystarczającą dla prawie wszystkich z 800 000 mieszkańców miasta, aby wdychać co najmniej 5000 cząstek bakterii Serratia Marcescens. Po upublicznieniu wiadomości o tym ataku źródła wojskowe upierały się, że bakterie są „nieszkodliwe”, ale w rzeczywistości wynikające z nich choroby były powszechne, a niezliczone tysiące osób cierpiały na poważne infekcje dróg moczowych, infekcje dróg oddechowych, zapalenie płuc i inne choroby. Według władz infekcje te miały charakter trwały: „Do dziś bakterie te są główną przyczyną zgonów osób starszych w rejonie San Francisco”. Po ujawnieniu wyników testów około 30 lat później niektóre rodziny złożyły pozwy przeciwko rządowi USA, twierdząc, że ich krewni zmarli, a wiele rodzin zbankrutowało, próbując zapłacić rachunki za leczenie, ale sądy amerykańskie aż do Sądu Najwyższego stwierdziły, że rząd USA odporny na procesy sądowe.

Wojsko amerykańskie eksperymentowało także z powszechnym rozprzestrzenianiem się niebezpiecznych bakterii poprzez tajne uwalnianie innego szczepu Bacillus na lotnisku krajowym w Waszyngtonie i na jego głównym dworcu autobusowym .

Operacja Big Buzz była eksperymentem, który miał miejsce w czerwcu 1955 roku w Savannah w stanie Georgia i ponownie w Avon Park na Florydzie w 1956 roku pod nazwą Operacja Drop Kick. Źródło

W innym słynnym badaniu przeprowadzono eksperymenty armii amerykańskiej w zakresie broni biologicznej w Gruzji i na Florydzie, podczas których badacze wypuścili miliony zakażonych komarów, aby sprawdzić, czy owady mogą potencjalnie przenosić żółtą febrę i dengę. Setki mieszkańców cierpiało na szeroką gamę problemów zdrowotnych, od trudności z oddychaniem po samoistne poronienia i martwe porody . Nie podano żadnych informacji społeczeństwu, a chorym i umierającym nie zapewniono leczenia. Zamiast tego badacze wojskowi udawali, że są pracownikami publicznej służby zdrowia i odwiedzali ofiary, aby zebrać zdjęcia i przeprowadzić testy medyczne w celu określenia „wskaźnika powodzenia” ich eksperymentów , bez prowadzenia stałej dokumentacji, a choroby i zgony przypisywano „innym przyczynom”. .

W nowojorskim metrze umieszczono pojemniki z półtoksycznymi bakteriami, a bakterie potajemnie wpompowano do systemu wentylacyjnego Pentagonu (kolejnego świetnego kandydata na eksperyment biologiczny), po czym w San Francisco uwolniono chmury bakterii. Proces ten nigdy się nie zatrzymał. W 2005 r. Departament Bezpieczeństwa Wewnętrznego Stanów Zjednoczonych wypuścił rzekomo (ale niezidentyfikowany) „nietoksyczny gaz” na stację Grand Central w Nowym Jorku, aby prześledzić przepływ chemikaliów unoszących się w powietrzu przez terminal.

Podczas powszechnych protestów społecznych przeciwko wojnie w Wietnamie w latach sześćdziesiątych XX wieku armia amerykańska zwróciła się do prezydenta Nixona o pozwolenie na przetestowanie jej arsenału broni biologicznej i chemicznej przeciwko protestującym przeciwko wojnie cywilnej, aby (1) wykazać „skuteczność” chemikaliów i broni biologicznej agentów, (2) „kontrolować” protestujących i eliminować przyszłe protesty oraz (3) „edukować ludzi” na temat broni gazowej.

1966: „Badanie wrażliwości pasażerów metra w Nowym Jorku na ukryty atak z użyciem czynników biologicznych” – wojskowi próbowali sprawdzić, jak łatwo byłoby wyzwolić broń biologiczną w nowojorskim metrze. Rozbijali na torach żarówki pełne bakterii, żeby zobaczyć, jak rozprzestrzeniają się po mieście. Źródło

Pod koniec lat sześćdziesiątych armia amerykańska przeprowadziła eksperyment, który nazwała „Badanie podatności pasażerów metra w Nowym Jorku na ukryty atak z użyciem czynników biologicznych”, w czasie godziny szczytu. Był to tylko jeden z wielu takich eksperymentów, które zawieszono dopiero w latach 70. XX wieku. Armia amerykańska przyznała, że przeprowadziła setki takich testów na zaludnionych obszarach całego kraju oraz że terytoria zamorskie USA, takie jak Hawaje, Wyspy Pacyfiku i inne, były wielokrotnie pokrywane różnymi organizmami bakteriologicznymi w celu określenia optymalnych dawek i rozmieszczenia, a także do pomiaru wpływu pogody na wzorce rozprzestrzeniania się.

Po wielkim sukcesie w zdobyciu skarbów broni biologicznej i eksperymentów na ludziach z japońskich programów okrucieństw prowadzonych w Jednostce 731, rząd USA rozpoczął dosłownie setki tych tajnych projektów, z których wiele zostało rozpoczętych przez jednego z najbardziej zdeformowanych moralnie psychopatów w Ameryce, Roberta McNamara Sekretarza US Defense. Jedno z bardziej znanych przedsięwzięć oznaczono jako „Projekt 112”, co oznaczało jego pozycję na liście ponad 150 tajnych projektów biochemicznych prowadzonych przez McNamarę przeciwko amerykańskiej ludności cywilnej i personelowi wojskowemu, przy wsparciu funduszy i personelu operacyjnego ze wszystkich oddziałów agencji wojskowych i wywiadowczych USA. Wiele z ponumerowanych projektów z tej serii 150 zawierało liczne podprojekty, a wiele z nich zawierało dalsze podprojekty. Prawda o sumie nigdy nie będzie znana, ponieważ zapisy zostały zniszczone. Być może najbardziej znanym i obejmującym wszystkich był Projekt 112. [25] [26]

20 września 1950 roku okręt marynarki wojennej Stanów Zjednoczonych u wybrzeży San Francisco za pomocą gigantycznego węża wypuścił chmurę drobnoustrojów w powietrze i słynną mgłę miasta. Wojsko testowało, jak atak z użyciem broni biologicznej wpłynie na 800 000 mieszkańców miasta. Źródło

Projekt 112 był serią eksperymentów z bronią biologiczną i chemiczną, które obejmowały przede wszystkim rozprzestrzenianie się w powietrzu patogenów biologicznych mających na celu obezwładnienie ludności cywilnej, i które były potajemnie prowadzone na masową skalę w USA, Kanadzie, Wielkiej Brytanii i na ogromnych obszarach Pacyfiku a także kilka innych krajów nierozwiniętych. Ten rozległy program stanowił podstawę, w ramach której w kontynentalnych Stanach Zjednoczonych przeprowadzono setki testów dyspersji biologicznej na ludności cywilnej. Niektóre z tych eksperymentów obejmowały potencjalnie nieszkodliwe szczepy, ale wiele innych było całkiem śmiertelnych i doprowadziło do tysięcy zgonów i trwałego osłabienia dużej części amerykańskiej populacji cywilnej, przy czym testy w San Francisco i na Florydzie są dwoma oczywistymi przykładami tego ostatniego.

Projekt ten składał się z wielu części, z których wiele obejmowało rozległe obszary Stanów Zjednoczonych i Kanady, a niektóre rozprzestrzenianie się patogenów podobno obejmowało całe Stany Zjednoczone. Nazwy niektórych z bardziej znanych programów biologicznych: Operacja DEW, Operacja LAC, Projekt SHAD, wszystkie części bardzo obszernego Projektu 112. Operacja Dew [27] składała się z kilku oddzielnych eksperymentów mających na celu określenie wykonalności utrzymania dużej uwolnionej chmury aerozolu od brzegu, aż przepłynął nad ląd, zajmując ogromne terytorium i zatruwając lub zabijając wszystkich mieszkańców obszaru. Operacja LAC [28] obejmowała rozpylanie czynników rakotwórczych i patogenów na dużych obszarach Stanów Zjednoczonych i Kanady, a jej celem było sprawdzenie wzorców rozprzestrzeniania się i potencjalnego zasięgu geograficznego broni chemicznej i biologicznej.

Wiele z tych „eksperymentów” przeprowadzono na amerykańskich żołnierzach bez ich wiedzy, a większa część z nich została przeprowadzona w ramach serii prób na pokładzie statku z udziałem nieświadomych amerykańskich marynarzy, w ramach projektu znanego pod wspólną nazwą SHAD [29] lub Shipboard Hazard and Defense. W ramach projektu SHAD wojsko początkowo twierdziło, że testy miały na celu identyfikację podatności amerykańskich okrętów wojennych na atak, ale stopniowo stało się jasne, że prawdziwym celem było poszukiwanie sposobów pokonania obrony wrogich statków i metod gwarantujących całkowite zniszczenie za pomocą patogenów biologicznych sił morskich wroga na morzu. Jeden ze zbyt ambitnych wysiłków polegał na próbach dosłownie otoczenia ogromnej części oceanu wszechobecną chmurą biologicznych patogenów, która na morzu zabiłaby całą flotę morską wroga. Wojsko stanowczo utrzymuje, że nikt nie odniósł obrażeń w wyniku tych testów, czemu zaprzecza fakt, że strona internetowa rządu USA dotycząca weteranów zawiera instrukcje dotyczące ubiegania się o odszkodowanie za te obrażenia. [30]

Były to, trzeba przyznać, eksperymenty na bardzo dużą skalę, które miały pozostawićznaczące lub długotrwałe skutki w środowisku fizycznym lub biologicznym”. Zrozum, co oznacza: wojsko w pełni spodziewało się, że ich testy spowodują trwałe lub stałe szkody dla środowiska i ludzi. Kiedyś tylko na potrzeby tego programu wojsko opracowało i przetestowało na amerykańskich farmach i obywatelach ponad 1000 biologicznych patogenów i defoliantów chroniących rośliny uprawne. Uzbrojono szeroką gamę patogenów i przygotowano je w bombach kasetowych w celu dostarczenia niefortunnym ofiarom. W testach wykorzystano co najmniej 20 różnych patogenów biologicznych oraz kolejnych 15-20 środków chemicznych, w tym gazy nerwowe Sarin i VX, gaz musztardowy, gaz łzawiący i inne nieznane substancje. Program posunął się tak daleko, że desperacko poszukiwano metod wywoływania epidemii biologicznych zarówno w populacjach roślinnych, jak i zwierzęcych – oprócz oczywiście całkowitego oddzielenia metod wymierania populacji ludzkiej.

Ponieważ ofiary nie były świadome tych projektów i były nieświadomymi ich uczestnikami, najwyraźniej nie istniała świadoma zgoda, a z dokumentów wynika, że Departament Obrony USA przeprowadził wiele testów za granicą, ponieważ uznano, że są one zbyt nieetyczne, aby przeprowadzać je w kraju. Biorąc pod uwagę niezgodności z prawem i implikacje międzynarodowe, nie mówiąc już o ofiarach śmiertelnych i obrażeniach w kraju, wojsko amerykańskie gorąco i kategorycznie zaprzeczało całemu istnieniu Projektu 112 (i SHAD), wielokrotnie podkreślając, że taki program nigdy nie istniał. Kiedy doniesienia prasowe CBS ujawniły dramatyczne dowody i bezsporne dowody na istnienie programów, Pentagon i Departament Obrony wykazały „całkowite zaskoczenie”, a następnie udawały, że prowadzą „wewnętrzne śledztwo” w celu ustalenia, czy taki program rzeczywiście istniał – prawdopodobnie bez ich wiedzy. Później, aby udobruchać wściekłą opinię publiczną, odbyły się wymagane wybielane przesłuchania w Kongresie, po których całą sprawę po cichu zamieciono pod dywan.

2.3. Lista i opis projektu

2.3.1. Insektologia

Celem programu jest rozwój owadów przenoszących wirusy, które atakują uprawy. Za pomocą narzędzia do edycji genomu Crispr-Cas wirusy mogą modyfikować genomy roślin. Źródło

Jest to nowe słowo, które stworzyłem, aby sklasyfikować prawie 75-letnie patologiczne zainteresowanie amerykańskiej armii uzbrajaniem owadów w celu wykorzystania ich jako broni biologicznej przeciwko nieuprzywilejowanym narodom. I nie muszą to być kraje, z którymi USA prowadzi aktywną wojnę, a jedynie bezkompromisowi antykoloniści, którzy nie chcą być posłuszni władcy. Te testy i eksperymenty rozpoczęły się zaraz po II wojnie światowej i, jeśli w ogóle, nasiliły się z biegiem czasu, z przebiegłymi programami prowadzonymi w USAMRIID, Dugway i wielu innych lokalizacjach, a to zdecydowanie pojawiło się również w sektorze prywatnym, z udziałem wielu podmiotów korporacyjnych, oprócz amerykańskich organizacji pozarządowych i agencji ONZ, takich jak WHO.

Od końca lat sześćdziesiątych Stany Zjednoczone opracowują i gromadzą różnorodne środki broni biologicznej. Najbardziej znanymi środkami, o których wiadomo, że zostały opracowane w tamtym czasie, były wąglik, tularemia, bruceloza, gorączka Q, hantawirus, wirus wenezuelskiego zapalenia mózgu koni i zatrucie jadem kiełbasianym, ale było ich znacznie więcej. Lista jest bardzo długa i większość z nich może być przenoszona przez owady w tej czy innej formie. Gorączka Q, bruceloza, zatrucie jadem kiełbasianym, wąglik i tularemia to infekcje bakteryjne przenoszone na różne sposoby, a w szczególności zatrucie jadem kiełbasianym może spowodować śmierć, jeśli nie jest leczone. Wirus wenezuelskiego zapalenia mózgu koni (VEE) to wirus przenoszony przez komary, który może powodować poważne zaburzenia neurologiczne. Wąglik jest oczywiście bardzo zaraźliwy i najczęściej śmiertelny.

Ponieważ natura nie zawsze jest chętna do współpracy, nie ma sposobu, aby poznać lub przewidzieć potencjalne długoterminowe wyniki niektórych z tych programów. Naturalne mutacje mogą z łatwością stworzyć owada Frankensteina, którego nie da się później schwytać. Pomyśl o niewinnym przeszczepieniu królików do Australii. Żywe organizmy są zdolne do reakcji łańcuchowych, które byłyby dla nas niewyobrażalne. Pojawiają się także pytania moralne i etyczne. Naukowo możliwe jest zarażenie komarów na przykład szczepionką na Covid i „zmuszenie” do zarażenia całej populacji wbrew ich woli. W dużej mierze taką nadzieję mają Bill Gates i Oxitec, ale czy należy to zrobić tylko dlatego, że można zrobić coś tego rodzaju? Co się stało z „świadomą zgodą”? A gdzie nasi wyraźnie psychopatyczni przywódcy będą skłonni się zatrzymać? Czy kiedykolwiek przestaną?

Poniżej znajduje się lista niektórych prób, testów i eksperymentów związanych z bronią biologiczną z udziałem owadów, ale w żadnym wypadku nie jest to lista pełna.

2.3.2. Projekt Bellwether

Projekt Bellwether poszedł dalej i przeprowadził eksperymenty, podczas których zakażone komary gryzły ludzi, chociaż komary były zarażone chorobami obojętnymi. Źródło

Był to długi zestaw ponad 50 eksperymentów przeprowadzonych na poligonie Dugway, w których wykorzystano samicę komara Aedes aegypti (komara żółtej febry) do oceny możliwości przeniesienia śmiertelnych lub wyniszczających chorób na siły i populację wroga. [31] [32] Była to część bardzo ambitnego i zdeterminowanego programu armii amerykańskiej mającego na celu uzbrojenie owadów, część Projektu 112 i powiązana z projektami Drop Kick, Big Buzz, Big Itch i wszystkimi innymi podobnymi.

2.3.3. Operacja Magiczny Miecz

Operacja Magic Sword była eksperymentem w zakresie broni biologicznej, mającym na celu ustalenie, czy komary zakażone żółtą febrą i/lub wenezuelskim zapaleniem mózgu koni (VEE) mogą zostać pomyślnie wyhodowane, a następnie wypuszczone ze statku w pobliżu brzegu wroga. Był to kuzyn Operacji Drop Kick, Big Buzz i Big Itch. Wojsko twierdzi, że komary użyte w tej operacji nie były zakażone i nigdy nie przeprowadzano takich testów na żywych patogenach, ale prawda może być inna. Jeden z arsenałów wyprodukował około 3000 galonów VEE i gorączki Q i nie ma przekonujących dowodów na to, że zapasy te nie zostały wykorzystane. Budzi to oczywiście wiele podejrzeń, ponieważ udowodniono, że rząd USA i wojsko w taki czy inny sposób kłamały na temat każdego takiego eksperymentu, a jednym z najczęstszych twierdzeń jest to, że użyte patogeny były „nieszkodliwe”, podczas gdy społeczeństwo doświadczało wirtualnej epidemii . [33] [34] [35]

2.3.4. Komary GMO z Florydy

Biolog z Brazylii wypuszcza komary, aby zwalczyć epidemię wirusa Zika. Źródło

W 2022 r. firma Oxitec wypuściła ponad 750 milionów genetycznie zmodyfikowanych komarów w ramach programu „kontroli komarów”. Zgodnie z zezwoleniem EPA na stosowanie eksperymentalne: „Oxitec wypuści do środowiska samce komarów genetycznie zmodyfikowanych tak, aby zawierały białko, które będzie hamować przeżycie ich potomstwa płci żeńskiej podczas kojarzenia się z dzikimi samicami komarów. Potomstwo płci męskiej przeżyje i stanie się w pełni funkcjonalnymi dorosłymi osobnikami z tą samą modyfikacją genetyczną, co zapewni wielopokoleniową skuteczność, która może ostatecznie doprowadzić do zmniejszenia populacji komarów Aedes aegypti na obszarach uwolnień”. [36] [37] [38] [39]

Jednakże w „poprzednim eksperymencie przeprowadzonym w latach 2013-2015 firma Oxitec wypuściła w Brazylii komary niosące wcześniej zmodyfikowany gen OX513A, a ostatecznie wypuściła także te z OX5034. Chociaż firma uznała tę publikację za sukces, naukowcy niezwiązani z Oxitec z Yale i kilka brazylijskich instytucji opublikowali w czasopiśmie Nature Scientific Reports badania, w których stwierdzono, że komary połączyły się, wydały zdolne do życia potomstwo i ostatecznie stworzyły nową populację hybryd genetycznych zdolną do przetrwania. w dziczy.

Co gorsza, są to te same komary – i ta sama firma – którymi Bill Gates się zachwycał i które nazywał „latającymi strzykawkami”, ponieważ owady można wykorzystywać do podawania przymusowych szczepionek na Covid i inne. Perspektywy są przerażające i wydaje się bardziej prawdopodobne niż kiedykolwiek, że ZIKA była próbą. Omówiłem to w artykule, który być może zechcesz przeczytać: „Szczepienia przeciwko COVID i „latające strzykawki” firmy Oxitec. [40]

2.3.5. Sojusznicy owadów

Agencja Zaawansowanych Projektów Badawczych w dziedzinie Obrony, oddział Departamentu Obrony Stanów Zjednoczonych, planuje wykorzystywać owady do dostarczania genetycznie zmodyfikowanych wirusów do upraw w celu zmiany cech genetycznych rośliny w terenie. Źródło

Program Insect Allies to niedawna (2016) inicjatywa DARPA (Agencja Zaawansowanych Projektów Badawczych w Obronie) rzekomo mająca na celu ochronę amerykańskich upraw przed różnymi nieszczęściami klimatycznymi i zarazami, [41] Jednak DARPA nie ma na celu ochrony czegokolwiek. Te eksperymenty z owadami zostały zaprezentowane opinii publicznej jako „terapia genowa upraw”, metody zmniejszania zapotrzebowania na chemiczne środki owadobójcze i pestycydy. Jednak kompetentni naukowcy wyrazili ogromne zaniepokojenie, wierząc, że w ramach projektu w rzeczywistości opracowywane są metody dostarczania nowej klasy broni biologicznej, co oznacza, że w rzeczywistości jest to po prostu kolejny amerykański program bojowych środków owadobójczych. Nie ma wątpliwości, że od czasów doktora Ishii po drugiej wojnie światowej armia amerykańska bardzo poważnie traktowała możliwości związane z uzbrojeniem wszelkiego rodzaju owadów. W jednym z raportów na Science.org [42] stwierdza się: „Krytycy zarzucają, że „program może być powszechnie postrzegany jako próba opracowania czynników biologicznych do wrogich celów i sposobów ich przenoszenia. Trudno dostrzec takie uzasadnienie dla Insect Allies… ponieważ jest to metoda trudna do kontrolowania i mało prawdopodobne, aby została dopuszczona w czasie pokoju. Poza tym istnieje łatwiejszy sposób wprowadzenia wirusów do roślin: opryskiwanie.”

2.3.6. Operacja Majowy Dzień

Operacja May Day: Komary Aedes Aegypti zostały rozpędzone metodami naziemnymi w Gruzji w USA podczas operacji armii amerykańskiej o kryptonimie May Day. Źródło

Operacja May Day obejmowała serię testów walki z owadami (na populacji amerykańskiej) w celu odkrycia najlepszych metod rozproszenia komarów żółtej febry na obszarach miejskich. Testy przeprowadzono głównie w Savannah w stanie Georgia. [43] [44]

2.3.7. Operacja Drop Kick

Źródło

Następnie przeprowadziliśmy „Operację Drop Kick”, [45] [46] [47] [48] [49] mającą na celu przetestowanie różnych sposobów rozprzestrzeniania się komarów zakażonych różnymi patogenami biologicznymi na dużych obszarach geograficznych. Testy te przeprowadzono w wielu częściach kontynentu. kontynentalne Stany Zjednoczone, w tym większość wschodniego wybrzeża. Były oczywiście inne tego typu programy, wszystkie miały głupie nazwy i wszystkie miały na celu ocenę rozprzestrzeniania się zakażonych owadów i innych śmiercionośnych patogenów wśród ludności cywilnej. Nie były to drobne operacje, gdyż wojsko czasami wypuszczało milion lub więcej zakażonych komarów na jeden obszar cywilny. Trzymano je w ścisłej tajemnicy, ponieważ były nielegalne w świetle prawa krajowego i naruszały prawo międzynarodowe oraz wiele traktatów zbrojeniowych, które inne kraje podpisały z USA w dobrej wierze. Ci z Was, którzy nadal wyznają religię COVID, powinni przeczytać ten artykuł zatytułowany Szczepienia przeciwko COVID i „Latające strzykawki” firmy Oxitec [50] i sprawdzić, czy możecie nawiązać jakieś powiązania.

2.3.8. Operacja Big Buzz

Operacja Big Buzz była eksperymentem przeprowadzonym w Gruzji i na Florydzie pod patronatem operacji Drop Kick. Testy polegały na zrzuceniu z samolotów setek tysięcy komarów aedes aegypti w celu ustalenia, czy mogą one rozprzestrzeniać żółtą febrę wśród populacji w ramach wojny biologicznej. Wyhodowano miliony samic komarów, które zarażono żółtą febrą. Nie wydaje się, aby w tym konkretnym przypadku owady zakażone żółtą febrą zostały rozproszone, istnieje jednak wiele podejrzeń, że komary zostały czymś zakażone. Pojawiło się wiele doniesień o wysyłaniu przez armię oficerów przebranych za pracowników służby zdrowia w celu przeprowadzenia wywiadów z ludnością i zebrania informacji na temat wynikających z nich chorób i epidemii. Jest to podstęp, którego wojsko wielokrotnie używało podczas rozprzestrzeniania patogenu wśród amerykańskiego społeczeństwa. Dotyczyło to zwłaszcza obszarów, gdzie ludność była przeważnie czarna. [51] [52] [53] [54]

2.3.9. Operacja Big Itch

Latający wagon towarowy C-119, rodzaj samolotu używanego do uwalniania chemikaliów. Źródło

Była to seria testów w Dugway, mających na celu określenie wzorców zasięgu i przeżywalności pchły szczura tropikalnego (Xenopsylla cheopis) do wykorzystania w wojnie biologicznej jako wektora choroby. Pchły ładowano do dwóch rodzajów amunicji i zrzucano z powietrza. Każda amunicja zawierała 100 000 lub 200 000 pcheł, które mogły przetrwać upadek z samolotu i siać spustoszenie, jakie miały wyrządzić ludności cywilnej. Była to kopia japońskich wysiłków związanych z bronią biologiczną w Jednostce 731 w Chinach. [55] [56] [57] [58] [59]

2.3.10. Operacja LAC

Operacja LAC (Large Area Coverage) była partnerem Operacji Dew, mając podobne cele, jak rozproszenie patogenów biologicznych lub mikroskopijnych cząstek patogenu chemicznego na bardzo dużych obszarach lądowych. Szczególnie interesujący był zakres rozproszenia geograficznego i sposoby jego osiągnięcia. [60]

2.3.11. Operacja Top Hat

Źródło

Operacja Top Hat była ćwiczeniem prowadzonym przez armię amerykańską, podczas którego personel Korpusu Chemicznego testował metody odkażania przy użyciu broni biologicznej i chemicznej. Personel wojskowy był celowo narażony na działanie gazu musztardowego, gazów paraliżujących i patogenów biologicznych, aby armia mogła przetestować metody odkażania. Mężczyźni biorący udział w testach nie byli ochotnikami i nie zostali o nich poinformowani. [61] [62] [63]

2.3.12. Projekt 112

Projekt 112/Projekt SHAD. Źródło

Projekt 112 to masowa seria eksperymentów z bronią biologiczną i chemiczną przeprowadzonych przez Departament Obrony Stanów Zjednoczonych w latach 1962-1973, które obejmowały przede wszystkim rozprzestrzenianie się w powietrzu patogenów biologicznych mających na celu obezwładnienie ludności cywilnej, co było potajemnie prowadzone na dużą skalę w USA , Kanadzie, Wielkiej Brytanii, a także na rozległych obszarach Pacyfiku i niektórych innych krajach nierozwiniętych. Należy zauważyć, że ludność na dotkniętych obszarach nie została powiadomiona, co oznacza, że we wszystkich przypadkach doszło do naruszenia suwerenności narodowej. Filipiny i Japonia to dwie takie lokalizacje, ale było ich wiele innych, w tym Egipt, Liberia, Korea Południowa i duża część Pacyfiku, i oczywiście ludność krajowa w USA, Kanadzie i Wielkiej Brytanii również była utrzymywana w nieświadomości testów. Ta ignorancja dotyczyła w równym stopniu amerykańskich żołnierzy, których setki tysięcy było narażonych na działanie wielu patogenów o różnym stopniu śmiertelności, co doprowadziło do wielu zgonów i niepełnosprawności, co miało również miejsce w przypadku dziesiątek milionów amerykańskiej populacji cywilnej. [64] [65] [66] [67]

W testach wykorzystano co najmniej 20 różnych patogenów biologicznych oraz kolejnych 15-20 środków chemicznych, w tym gazy paraliżujące Sarin i VX, gaz musztardowy, gaz łzawiący i inne nieznane substancje. Wiele z tych „eksperymentów” przeprowadzono na amerykańskich żołnierzach bez ich wiedzy, a większa część z nich została przeprowadzona w ramach serii prób na pokładzie statku na nieświadomych amerykańskich marynarzach przebywających na morzu. Nie możemy nie być pod wrażeniem pełnej pasji determinacji, jaką wykazujemy, by zarażać populacje w każdych możliwych okolicznościach i warunkach. Wojsko amerykańskie było zdeterminowane, aby „penetrować” wszystko, od „systemów pogody inwersyjnej w Arktyce” po „zniszczenie populacji kompleksu wysp”, od rozprzestrzeniania patogenów na ogromnych obszarach otwartego oceanu po penetrację „roślinności dżungli”. Metody rozprzestrzeniania sięgały od ogromnych generatorów rozpylających instalowanych na statkach lub samolotach po miniatury umieszczane w teczkach.

McNamara nakazał wojskowym Połączonym Szefom Sztabów „rozważyć wszystkie możliwe zastosowania” tych środków (testowanie środków biologicznych na populacjach dyskryminowanych narodów wroga) i opracować spójny plan rozmieszczenia „odpowiedniego, ale całkowitego” „biologicznego i zdolności odstraszania chemicznego”, plan obejmujący szacunki kosztów i „ocenę międzynarodowych konsekwencji politycznych”. Zrozumcie, że nie miało to przede wszystkim służyć jako środek na czas wojny, ale po prostu ukarać narody niechętne do współpracy. Plan został zatwierdzony przez ówczesnego prezydenta Kennedy’ego w Memorandum nr 235 dotyczącym działań w zakresie bezpieczeństwa narodowego (NSAM 235), co oznaczało, że był to ukryty i ściśle tajny program ukierunkowany na wojnę biologiczną i chemiczną przeciwko ludziom, zwierzętom i roślinom, obejmujący testy przeprowadzane w różnych kombinacjach klimatu i terenu. Przeprowadzono co najmniej 50 różnych badań, wiele z patogenami biologicznymi, a niektóre ze środkami chemicznymi, w tym gazami paraliżującymi sarin i VX, gazem łzawiącym i gazem musztardowym.

Zawarto porozumienie między Stanami Zjednoczonymi, Wielką Brytanią, Kanadą i Australią w sprawie udziału w „działaniach badawczo-rozwojowych będących przedmiotem wspólnego zainteresowania oraz testach w terenie”, tj. w celu umożliwienia armii amerykańskiej trucia swoich obywateli, a także własnych. Te porozumienia i testy były objęte klauzulą tajności „ściśle tajne” i żadnej ofierze cywilnej w żadnym kraju nie dano możliwości wyrażenia świadomej zgody na to, co miało się z nimi stać.

2.4. Inne testy biologiczne

2.4.1. Operacja Rosa

Operacja Dew miała na celu sprawdzenie wykonalności tworzenia ogromnych chmur aerozolu patogenów biologicznych z przybrzeżnych statków wojskowych i utrzymywania chmur w stanie nienaruszonym podczas dryfowania nad lądem w celu zabicia lub obezwładnienia lokalnej ludności. Wojsko przeprowadziło szeroką gamę tych testów, z których co najmniej jeden „rozproszył i utrzymał chmurę o powierzchni około 150 000 km² nad gęsto zaludnionym regionem przybrzeżnym obejmującym trzy stany USA i większą część środkowej Kanady”. Niektóre testy przeprowadzono z siarczkiem kadmu, wiele z różnymi zarodnikami roślin i innymi patogenami biologicznymi. Wiele z tych testów przeprowadzono na zdumiewająco dużą skalę, a chmury zanieczyszczeń pokrywały praktycznie całe kontynentalne Stany Zjednoczone, rozciągające się od Gór Skalistych po Ocean Atlantycki i od Kanady po Zatokę Meksykańską. [69]

2.4.2. Operacja Sea-Spray

Było to badanie, które trwało prawie 20 lat, podczas którego wojsko ćwiczyło rozpylanie chmur bakterii nad San Francisco, próbując nauczyć się, jak przeprowadzić prawdziwy atak z użyciem broni biologicznej ze statku znajdującego się w pobliżu wybrzeża danego kraju. [70] [71] [72] [73] [74]

2.4.3. Operacja Big City (również Operacja Open Air)

Był to jeden z wielu odrażających eksperymentów CIA z patogenami, prowadzonych przez dr Sidneya Gottlieba, szefa tajnego projektu CIA MK-ULTRA. Zamiarem było znalezienie dogodnych metod wywoływania „odbiegających od normy stanów psychicznych na dużą skalę u niczego niepodejrzewającej populacji” poprzez rozpylanie środka na wrogie miasto i pozbawianie pomocy zarówno cywilów, jak i personelu wojskowego. Poszukiwali substancji i metody wywołania „zamętu umysłowego”, „niepełnosprawności fizycznej”, „szoku”, „nielogicznego myślenia”, „halucynacji” i czegokolwiek innego, co byłoby możliwe. Jedną z metod rozprzestrzeniania się było wyposażenie samochodu w specjalnie zaprojektowane rury wydechowe, które umożliwiałyby szerokie rozprzestrzenianie się patogenu na ulicach miast. Innym było użycie specjalnej walizki, która wyczerpuje taki patogen, gdy człowiek idzie ulicą miasta. W obu przypadkach LSD było patogenem z wyboru CIA.

Inną częścią tego projektu było uwolnienie ogromnych chmur gazu biologicznego lub chemicznego z mostu Golden Gate w San Francisco, co miało na celu pokrycie patogenem całego miasta, a następnie monitorowanie i ocena siły dezorientujących właściwości patogenu. Jak to było typowe, CIA w notatkach wewnętrznych wydała ostre ostrzeżenia, że należy zachować „najwyższą tajemnicę”, aby opinia publiczna nie dowiedziała się, co się z nimi stało. CIA brała udział w wielu takich „misjach” w ramach MK-ULTRA, w tym w operacji Open Air, podczas której wielokrotnie przeprowadzano testy broni biologicznej na ulicach i tunelach Nowego Jorku. [75] [76] [77] [78] [79]

2.4.4. Operacja Ciemna Zima

Operacja Dark Winter była symulacją biologicznego ataku ospy prawdziwej przeprowadzonej w czerwcu 2001 roku w ramach projektu opracowanego przez Centrum Cywilnych Strategii Obrony Biologicznej im. Johna Hopkinsa. Symulowane ataki przeprowadzono w Oklahoma City oraz w innych lokalizacjach w Gruzji i Pensylwanii. Plany miały częściowo na celu przetestowanie słabości amerykańskiej infrastruktury opieki zdrowotnej i jej zdolności do radzenia sobie z takimi zdarzeniami. [80] [81] [82]. Warto zauważyć, że wielu postrzegało to jako jeden z niesamowitych projektów, który nieco zbyt mocno przypominał COVID, aby zapewnić wygodę. Według Foreign Policy „… skutki pandemii wirusa koronowego są niesamowicie podobne do [tej] symulacji”. [83] Możesz zdecydować.

2.4.5. Operacja Whitecoat

Operacja Whitecoat była medycznym projektem badawczym prowadzonym w Fort Detrick przez armię Stanów Zjednoczonych przez około 20 lat i kończącym się około 1975 roku. Jej deklarowanym celem było sprawdzenie działania czynników biologicznych i różnych chorób tropikalnych. Uczestnicy byli narażeni na działanie różnych patogenów, w tym między innymi wenezuelskiego zapalenia mózgu koni, gorączki Q i gorączki muchówek. Ten długotrwały projekt miał być prowadzony na ochotnikach, a oficjalna wersja głosi, że badania przeprowadzono w „kontrolowanym środowisku”, a wolontariusze „byli ściśle monitorowani”. Ale fakty zdają się wskazywać na coś innego. Jak wspomniano wcześniej, szeregowcy wkrótce zorganizowali strajk okupacyjny, aby uzyskać więcej informacji na temat zagrożeń związanych z testami biologicznymi, i pojawiło się wiele pytań na temat „dobrowolności” ofiar. W rzeczywistości wygląda na to, że albo zachowało się niewiele zapisów, albo zostały one później zniszczone. Armia amerykańska twierdziła później, że posiada dane kontaktowe jedynie około 1000 pierwotnych uczestników. Oficjalnie twierdzi się, że w wyniku tych eksperymentów nikt nie zginął i że „tylko dwie” osoby doznały „długoterminowych powikłań medycznych”, ale znając listę zastosowanych patogenów i biorąc pod uwagę, że wojsko odmawia odtajnienia dokumentacji, można nam wybaczyć, że mamy wątpliwości.

Wikipedia podaje, że wszyscy „ochotnicy” byli „odmawiającymi służby ze względu na sumienie”, w większości było to wielu członków Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego, którzy zostali poinformowani o celu każdego projektu przed wyrażeniem zgody na udział w nim [84]. [Kościół opowiada jednak historie o przymusie i wymuszeniach w celu pozyskania tych ochotników, którzy rzadko byli informowani o wszystkim, co miało się z nimi stać. PBS również wyprodukował bardzo oczyszczoną wersję tego badania [85], a Washington Post nazywa ich „Wojskowymi bohaterami medycznymi” [86], ale pytania pozostają.

2.4.6. Operacja Polka Dot

Bomba kasetowa pokazująca bomby; Fotografia armii amerykańskiej, ok. 1943 w Arsenale Gór Skalistych. Źródło

Operacja Polka Dot była testem terenowym bomby kasetowej E133 na poligonie Dugway Proving Ground w stanie Utah. [87] Polegało to na napełnianiu amunicji różnymi czynnikami biologicznymi, w większości symulującymi śmiercionośne patogeny. Używali oni bakterii lub innych czynników do wywoływania m.in. wąglika, botuliny, tularemii i wirusa wenezuelskiego końskiego zapalenia mózgu i rdzenia. To laboratoria armii amerykańskiej w Fort Detrick opracowały projekt mający na celu określenie wojskowej przydatności bakterii w leczeniu tularemii. Był to jeden z bardziej paskudnych projektów prowadzonych przez armię amerykańską. Atrakcją było to, że zarażone osoby zazwyczaj stawały się długotrwałymi przypadkami medycznymi, ponieważ rekonwalescencja jest powolna i może trwać nawet rok, co ogromnie obciąża zasoby i infrastrukturę medyczną wroga oraz skutecznie eliminuje wszystkie zarażone oddziały z ewentualnej walki. Co więcej, śmiertelność może sięgać nawet 40%.

2.5. Kilka godnych uwagi eksperymentów

W latach 1989-1991 Kaiser Permanente i CDC wspólnie przeprowadziły tajny eksperyment ze szczepionką przeciwko odrze na biednych i czarnych dzieciach w Los Angeles. Eksperymentalna szczepionka o dużej sile działania była wcześniej testowana na niemowlętach w Meksyku, Haiti i Afryce, ale zaprzestano jej stosowania, gdy odkryto, że dzieci masowo umierają. Szczepionka nigdy nie została dopuszczona do stosowania w USA, a CDC przyznało później, że rodzice nigdy nie zostali poinformowani, że ich dzieciom wstrzykiwano eksperymentalną szczepionkę, która mogła być śmiertelna. CDC i FDA odmówiły udostępnienia surowych danych na temat wyników tych eksperymentów. [88]

Następnie mamy słynny eksperyment Tuskegee na kiłę przeprowadzony przez amerykańską służbę zdrowia publicznego i CDC, w ramach którego badacze zebrali około 600 czarnych mężczyzn, z których większość najwyraźniej była już zarażona kiłą, choć nikt nie był tego świadomy. [89] [90] [91] Nawet po tym, jak penicylina stała się uznawana za udowodnione lekarstwo, mężczyźni nigdy nie zostali poinformowani o swojej diagnozie i nie tylko zniechęcano ich do, ale wręcz byli zmuszani do tego, aby unikać leczenia, które było swobodnie dostępne gdzie indziej. Powodem było to, że chcieli prześledzić postęp choroby od momentu jej powstania aż do śmierci, a leczenie uczyniłoby eksperyment bezużytecznym. Wszyscy uczestnicy zginęli. [92] [93]

W innym przypadku, w ramach operacji LAC [94], armia amerykańska przez wiele lat rozpylała toksyczne chemikalia zawierające siarczek cynku i kadmu w dużej liczbie miast zarówno w USA, jak i w Kanadzie, w celu sprawdzenia wzorców rozprzestrzeniania się broni chemicznej. Wojsko amerykańskie zamontowało opryskiwacze na dachach i pojazdach oraz na nisko latających samolotach i przystąpiło do opryskiwania całej części centrum St. Louis i „co najmniej” 33 innych miast, w tym niektórych w Kanadzie. Mieszkańcom powiedziano, że są to testy swego rodzaju „zasłony dymnej”, która może chronić mieszkańców w przypadku ataku Rosjan. Amerykańskiemu wojsku udało się utrzymać tajemnicę w tajemnicy przez ponad 40 lat, zanim fakty ujrzały światło dzienne. Nigdy nie powiadomiono opinii publicznej, a przyczyna ogromnej liczby chorób układu oddechowego i innych nigdy nie została publicznie zidentyfikowana. Obszary, które zostały opryskane – i to obficie – to gęsto zaludnione, biedne obszary, z których każdy liczył około 10 000 mieszkańców, z których prawdopodobnie 75% stanowiły dzieci. W niektórych rodzinach wszyscy członkowie ulegli nowotworowi w krótkim czasie, a we wszystkich miastach na obszarach objętych opryskami stwierdzono wysoki wskaźnik zachorowań na raka, jednak ponieważ nie prowadzono żadnych rejestrów ani nie przeprowadzano żadnych badań kontrolnych, obecnie nie ma sposobu, aby poznać całkowitą liczbę nowotworów i zgonów, które z nich wynikały. [95] [96] [97] [98]

W latach 1948-1975, a być może znacznie później, Korpus Chemiczny Armii Stanów Zjednoczonych przeprowadził długą serię ściśle tajnych badań na ludziach w Edgewood Arsenal na poligonie wojskowym Aberdeen w stanie Maryland. [99] [100]. Deklarowanym celem była ocena działania chemicznych środków bojowych i przetestowanie odzieży ochronnej, ale nawet pobieżne zbadanie faktów prowadzi jedynie do wniosku, że był to pełnoprawny program eksperymentów i testowania broni biologicznej. W rzeczywistości część testów dotyczyła wojny psychochemicznej, której motywacją było postrzegane zapotrzebowanie na nowe techniki przesłuchań, o czym świadczy tajny raport L. Wilsona Greene’a, „dyrektora naukowego” Edgewood z 1949 r., zatytułowany „Wojna psychochemiczna: nowa koncepcja wojny”. [101] Oryginalny raport wydaje się niedostępny, ale mamy do niego pewne odniesienia.

Cały ten trwający od kilkudziesięciu lat wysiłek został nazwany Programem Wolontariatu Badań Medycznych. Według danych w programie wzięło udział ponad 7 000 żołnierzy i ponad 1000 cywilów, którzy byli narażeni na działanie ponad 250 różnych substancji chemicznych i biologicznych. Wiele testowanych toksyn było śmiertelnych, np. środki nerwowe VX i Sarin. Według dokumentów rządowych i pozwów zbiorowych „ochotnikom” podawano nie tylko gazy paraliżujące Sarin i VX oraz różne środki halucynogenne, takie jak LSD, meskalina i PCP, ale także inne środki psychoaktywne, gaz łzawiący, gaz musztardowy, gaz CS, BZ , wąglik, zatrucie jadem kiełbasianym, dżuma, tularemia, gorączka Q, dioksyny, różne pestycydy i wiele innych związków. Eksperymenty te opisano szczegółowo w poprzednim artykule „Rząd USA wypowiada wojnę Ameryce, część 2. [102]

Ten jest chyba moim ulubionym: Dugway – Dead Sheep i radzieckie oszustwo

źródło

W marcu 1968 roku na poligonie Dugway Proving Ground miało miejsce jedno z bardziej znanych wydarzeń, kiedy samolot wojskowy wypuścił kilka tysięcy funtów gazu paraliżującego VX na duży i zamieszkany obszar, a następnego dnia padło 6000 owiec. I nie tylko owce. [103] [104] [105]. Jeden z ocalałych, mężczyzna nazwiskiem Ray Peck, przekazał wiadomości, że wkrótce potem na jego podwórku wylądował wojskowy helikopter, „wyrzucając urzędników, którzy zbierali martwe zwierzęta i przeprowadzali badania krwi jego przestraszonej rodziny” . Twierdził, że wkrótce wszyscy członkowie rodziny zaczęli odczuwać gwałtowne bóle głowy, drętwienie, uczucie pieczenia, psychiczną utratę kontroli, raka skóry i problemy z sercem. Bezpośrednio po tym teście w rodzinach z okolicy nastąpiła fala poronień. Raport wojskowy, który pozostawał utajniony i ukrywany przez ponad 30 lat, został w końcu uzyskany i upubliczniony przez Salt Lake Tribune. W raporcie stwierdzono, że dowody są „niezaprzeczalne” na to, że gaz paraliżujący VX używany przez armię amerykańską był odpowiedzialny za śmierć owiec i warunki panujące wśród ludzi, ale nawet w tym przypadku wojsko nie zgodziło się przyznać do zaniedbania ani przyjąć odpowiedzialności za to wydarzenie. [106] [107] [108]

Jednym z poważnych problemów związanych z badaniem i dokumentowaniem tego typu wydarzeń jest to, że istnieje prawdziwa armia jednostek, z których wiele jest finansowanych przez wojsko lub różne socjopatyczne „zespoły doradców”, ale inne mają nieokreślone pochodzenie i wszyscy wydają się desperacko zdeterminowani, aby dyskredytować doniesień o tych okrucieństwach. Jedną z takich osób jest dr Steven J. Allen, pozornie redaktor czegoś, co nazywa się Capital Research Centerktóre otrzymuje fundusze od braci Koch – i to wszystko, co musisz wiedzieć. Ten tak zwany niezależny ośrodek badawczy zasłynął kilka lat temu dzięki opublikowanym „badaniom” potępiającym lobbystów antytytoniowych, gdy ujawniono, że firmy tytoniowe otrzymały znaczne fundusze.

W każdym razie nasz dr Allen, który wydaje się być ekspertem niemal od wszystkiego, napisał artykuł na temat przygody armii amerykańskiej z zabijaniem owiec za pomocą gazu paraliżującego VX, zatytułowany „Gaz nerwowy, sześć tysięcy martwych owiec i sowieckie oszustwa”. [109] Powiedzieć, że był desperacko zdeterminowany, by uniewinnić wojsko, to trochę mało powiedziane, ponieważ stworzył co najmniej jedną monografię liczącą około 50 stron, aby omówić wydarzenie, które wymagało co najwyżej kilku akapitów. W większości przypisywał „całkowicie fałszywe” oskarżenia przeciwko armii amerykańskiej „dziennikarzom oszukującym bzdury, różnym cywilnym przestępcom ukrywającym swoje grzechy, obwiniając armię amerykańską, oraz różnym innym osobom mającym dobre intencje, ale niekompetentnym. Jako przykład podał, że „urzędnik rządowy powiązany z programem (broni biologicznej) stwierdził, że po teście gazu paraliżującego VX „pobocza dróg były po prostu pokryte zwłokami”, ale odrzucił to zeznanie, podobnie jak w przypadku innych, stwierdzając, że człowiek „nie był naukowcem”. Możemy zatem stwierdzić, że tylko „naukowcy”, zgodnie z definicją dr Allena, są kompetentni, aby zauważyć dużą liczbę martwych zwierząt zaśmiecających pobocza dróg.

Najlepszą częścią rozprawy Allena było jego przekonanie, że tylko Rosjanie mieli cokolwiek do zyskania, zrzucając winę za masowe zabijanie owiec na amerykańskie wojsko, twierdząc, że kilku rosyjskich sabotażystów wyposażonych w proste narzędzia, które mogli nabyć na lokalnym rynku amerykańskim, mogło przeprowadzić cały epizod z owcami – i faktycznie to zrobili.. Korzyścią dla Rosjan było oczywiście to, że „krajowy wybuch protestu” (dotyczący martwych owiec) „szokujący prezydenta Richarda Nixona skłonił go do wstrzymania całego programu amerykańskiej broni chemicznej”, pozostawiając jedynie Rosjanom tę militarną przewagę. Tak więc, w zmyślonym świecie Allena, dwaj Rosjanie przywieźli do USA kilka tysięcy funtów gazu nerwowego VX (lub zakupili go w lokalnym sklepie), rozprowadzili go na kilka tysięcy kilometrów kwadratowych, być może używając pistoletów na wodę, zabili wszystkie owce (i ludzi), unikając magicznie zanieczyszczenia siebie, po czym złapali następny samolot do Moskwy. Wszystko to bez wykrycia.

Allen informuje nas, że gdyby zaangażowanie wojskowe USA było „w ogóle prawdopodobne”, armia „przyjęłaby na siebie odpowiedzialność w odpowiednim czasie”. I oczywiście wszyscy wiemy, że to prawda, ponieważ ani rząd USA, armia amerykańska, ani CIA nigdy, przenigdy nie zaprzeczyły swojemu zaangażowaniu w cokolwiek. Tak, to sarkazm. Niestety, nasz doktor Allen jest tylko jedną z wielu osób, które gorączkowo rzucają się na wszelkie doniesienia o niewłaściwym postępowaniu rządu USA i robią wszystko, co w ich mocy, aby dezorientować, zaciemniać, przytłaczać nieistotnymi informacjami lub w inny sposób zanieczyszczać zapis historyczny wyłącznie w celu wprowadzanie opinii publicznej w błąd. Środki masowego przekazu na ogół należą do tej kategorii i rzadko angażują się w to, co zwykliśmy nazywać dziennikarstwem śledczym, a zamiast tego najczęściej tworzą jawną propagandę, papugując oficjalną – i ogólnie niewiarygodną – historię.

Pisarstwo Larry’ego Romanoffa zostało przetłumaczone na 32 języki, a jego artykuły opublikowano na ponad 150 obcojęzycznych stronach internetowych z wiadomościami i polityką w ponad 30 krajach, a także na ponad 100 platformach anglojęzycznych. Larry Romanoff jest emerytowanym konsultantem ds. zarządzania i biznesmenem. Zajmował wysokie stanowiska kierownicze w międzynarodowych firmach konsultingowych i był właścicielem międzynarodowej firmy importowo-eksportowej. Był profesorem wizytującym na Uniwersytecie Fudan w Szanghaju, prezentując studia przypadków w sprawach międzynarodowych w starszych klasach EMBA. Pan Romanoff mieszka w Szanghaju i obecnie pisze serię dziesięciu książek ogólnie związanych z Chinami i Zachodem. Jest jednym z autorów nowej antologii Cynthii McKinney „When China Sneezes”. (Rozdz. 2 – Radzenie sobie z demonami).

*

Jego pełne archiwum można zobaczyć pod adresem

https://www.bluemoonofshanghai.com/ + https://www.moonofshanghai.com/

Można się z nim skontaktować pod adresem:

2186604556@qq.com

*

Ten artykuł może zawierać materiały chronione prawem autorskim, których wykorzystanie nie zostało wyraźnie dozwolone przez właściciela praw autorskich. Treści te są udostępniane zgodnie z doktryną dozwolonego użytku i służą wyłącznie celom edukacyjnym i informacyjnym. Treści te nie mogą być wykorzystywane do celów komercyjnych.

Copyright © Larry Romanoff, Blue Moon of Shanghai, Księżyc w Szanghaju, 2023

This article may contain copyrighted material, the use of which has not been specifically authorised by the copyright owner. This content is being made available under the Fair Use doctrine, and is for educational and information purposes only. There is no commercial use of this content.

Copyright © Larry Romanoff, Blue Moon of Shanghai, Moon of Shanghai, 2023

Źródło tłumaczenia: EN — LARRY ROMANOFF – Biological Warfare in Action — Chapter 2 — US Domestic Projects and Experiments - https://www.bluemoonofshanghai.com/politics/14488/
Tłumaczenie: LMforLXM (bitomat)


Jedna odpowiedź do „Wojna biologiczna w akcji – Rozdział 2 – Krajowe projekty i eksperymenty w USA – Larry Romanoff”

  1. Awatar Wojna biologiczna w akcji – Rozdział 1 – Wprowadzenie – Larry Romanoff – Bity mojego życia

    […] 1 – WprowadzenieRozdział 2 – Krajowe projekty i eksperymenty w USARozdział 3 – Podejrzane wybuchy epidemii w USARozdział 4 – Zagraniczne działania […]

    Polubienie